czwartek, 7 listopada 2019

„Żywe paradoksy. Zasada katolickiego i/i” Robert Barron

Zazwyczaj nie czytam esejów czy felietonów, chyba że dotykają ściśle tematyki, w której szukam inspiracji. Na początku wahałam się czy sięgnąć po tę książkę. Biskup, eseje, sprzeczności… Przeczuwałam, że nic strawnego z tego nie będzie. 

Przeczytałam jednak kilka opinii o samym autorze i pomyślałam: dobra, wchodzę w to, sprawdzam! I to była świetna decyzja!
Robert Barron jest biskupem pomocniczym diecezji Los Angeles, niektórzy mawiają też, że biskupem Internetu, bo działa w nim tak, że przyciąga do Kościoła Katolickiego wielu odbiorców. Co takiego ma w sobie ten autor?



Czytając Żywe paradoksy. Zasada katolickiego i/i musiałam momentami mocno wysilać się intelektualnie. Innym razem esej okazał się być spokojnym spacerkiem zmęczonej mamy, który przyniósł ukojenie. Jeszcze innym – pomógł w podniesieniu ciśnienia krwi lepiej niż kawa. Przyznaję – nie spodziewałam się tak bezpośredniej narracji, takiej głębi, ani rzec by można bardzo ludzkiego oblicza biskupa, który pisze tak, że chce się więcej i więcej.
Gdy więc mówi mi się, że oczekiwanie leży w centrum życia duchowego, nie jestem zadowolony, bo i tam pragnę odpowiedzi, pokierowania, jasności – i chcę je otrzymać szybko. Pragnę czuć się szczęśliwy i wiedzieć, co czyni Bóg; chcę, by moje życie miało sens – teraz. Cieszę się, że żyję życiem duchowym, ale chcę nim kierować i sprawiać, by rozwijało się wedle mojego planu: Biegnij, Barron, biegnij. Wszystko to jest do głębi niechętne duchowi i nastrojowi Adwentu. Str. 350
Autor porusza tematykę grzechu i miłosierdzia, wiary i rozumu, materii i ducha, wolności i dyscypliny oraz cierpienia i radości. Każdy z esejów komponuje się z danym rozdziałem, choć są odrębne, poruszają inne strony danego zagadnienia.
Krótkie, zwięzłe, ale oddające sedno. Dla mnie momentami były kwintesencją patrzenia po katolicku, z niesamowitą głębia i zrozumieniem.
Kościół katolicki chce, by ludzie używali rozumu z taką siłą i energią, jak tylko się da – w tym w dużej mierze rozumowania naukowego. Następnie jednak zaprasza ich, u kresu tych usiłowań, do słuchania, do zaufania, do wiary. Str. 94
Nie byłam w stanie czytać tych felietonów ciągiem, często odkładałam książkę na później, by wrócić do niej… po kilku godzinach, bo moja ciekawska natura nie dawała mi spokoju. Tak, te eseje pobudziły we mnie struny, których w sobie często nie widzę. Lubię poznawać świat, różne spojrzenia na to, czym na co dzień żyję – bp Robert Barron daje ku temu niesamowitą okazję.
Jedną z najważniejszych katolickich zasad interpretacyjnych Biblii jest wyczulenie czytelnika na gatunek lub rodzaj literacki tekstu, z którym ma do czynienia. Tak, jak na przekór intuicji byłoby czytać Moby Dicka jako powieść historyczną czy Ziemię jałową jako naukę społeczną, tak głupstwem byłoby interpretować Pieśń nad Pieśniami jako, powiedzmy, gatunek dziennikarski, czy Ewangelię Mateusza jak powieść detektywistyczną. Podobnie głęboko problematyczne jest odczytywanie rozdziałów Księgi Rodzaju jako traktatu naukowego. Str. 132
Czytając w przedmowie słowa dra Petera Kreeft o tym, że często narzekamy na jakość i nudę katolickich kazań i esejów nie mogłam się z nim nie zgodzić. Jak twierdzi – nie ma zbyt wielu wielkich proroków i kaznodziejów. Kończy jednak słowami: do teraz.
Po lekturze całości esejów pozostaje mi tylko pokiwać głową na znak zgody i zachęcić do sięgnięcia po tę książkę. Zdecydowanie warto!
A zatem ochrzczeni kapłani powinni najpierw uosabiać harmonię, jakiej pragnie Bóg między sobą a stworzonymi na Jego obraz i podobieństwo. Mają na nią wpływ dzięki własnemu intensywnemu życiu modlitewnemu, sakramentom i mszy świętej. Pielęgnując własną prawdziwą przyjaźń z Chrystusem, realizują swą kapłańską tożsamość i cel życia. Następnie są posyłani do rodzin, społeczności, miejsc pracy, na areny polityczne i kulturalne etc., by nieść integralność, którą odnaleźli, niczym zaczyn świętości. Jeśli ochrzczeni kapłani przestaną się modlić, chodzić na mszę i przystępować do sakramentów, staną się w krótkim czasie jak sól, która straciła smak. Str. 170

 

Tytuł Żywe paradoksy. Zasada katolickiego i/i
Autor bp Robert Barron
Liczba stron 360
Wydawnictwo W drodze

Dziękuję Wydawnictwu W drodze ze egzemplarz recenzencki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Hewel. Wszystko jest ulotne oprócz Boga”

Trafiają mi się czasami takie książki, które rozkładają zupełnie na łopatki. Hewel zostawił mnie niby napełnioną po brzegi, ale z jakąś n...