Trafiają mi się czasami takie książki, które rozkładają zupełnie na łopatki. Hewel zostawił mnie niby napełnioną po brzegi, ale z jakąś nienazwaną pustką. Pokazał sacrum tam, gdzie moje oczy widzą tylko codzienność przykrytą trudną monotonnością.
Dawno nie miałam takich ambiwalentnych uczuć po lekturze…
Hewel to dotknięcie tak głębokie, że chciałoby się w nim trwać, ale jednocześnie z poczuciem, że trzeba tę książkę zostawić. To wszystko co ulotne objąć swoim życiem tak, by Bóg nie uleciał…
Wszak dał się w tej lekturze na nowo zobaczyć, poznać, dotknąć…
O. Krzysztof Pałys OP mnie zachwycił. Doborem słów, głębokim spojrzeniem i niebywałą wręcz umiejętnością pokazywania rzeczy trudnych w taki sposób, że stają się codzienne, na wyciągniecie ręki (albo raczej serca).
Ilość zaznaczonych przeze mnie cytatów mnie samą zaskoczyła… Chciałam przecież zaznaczyć tylko te najmocniejsze, dotykające najgłębiej – nie chciałam oznaczać jednej trzeciej książki! A jednak…
Dominikanin pisze tak, iż odnoszę wrażenie, że rozumiem i czuję. Nie wiem czy tak jak autor, ale nie to jest ważne. Dotyka mnie to, jak opowiada o pragnieniach, modlitwie, kontemplacji, prawdzie, pokorze, powołaniu, tęsknotach gdzieś tam ukrytych głęboko, ciszy, o winie i niewinności, o męczeństwie, o wewnętrznych pustkach, ciemności, sakramentach, o życiu i sensie…
W życiu z Chrystusem chodzi o to, aby poznać siebie, a następnie o sobie zapomnieć. Str. 153
Ojciec Pałys mówi o tym co duchowe, ale w taki sposób, że zlewa się z tym, co na pozór codzienne, odarte z sacrum i nijakie. Akceptacja trudnej i monotonnej codzienności, codzienne zmagania i cierpienie, zazdrość, kryzysy wynikające z niezaspokojonych i nadmiernych oczekiwań, samotność. Listę poruszanych tematów można rozwijać bez końca – są bardzo życiowe, codzienne, bardzo moje…
Ta lektura porusza tam głęboko, gdzie w pędzie nie schodzę z obawy przed ciężarem ciemnych zakamarków. Prowadzi za rękę. Bez lęku, w dużym (s)pokoju. W takim poczuciu, że niby idzie się samemu, ale w towarzystwie kogoś, kto chroni, otula, pokazuje kolejną ścieżkę. Można się przy niej wyciszyć, pomodlić, pomilczeć, odetchnąć, zainspirować, poczuć coś, czego nie czuło się od dawna (albo nigdy…). Czuję się tą lekturą niezwykle ubogacona!
Przyznam, że zdarza mi się myśleć, że ludzie są nieszczęśliwi, bo nie potrafią przebywać w samotności przy Bogu. Taka samotność nigdy nie jest samotnością. Str. 359
Jeśli planujesz przeczytać w tym roku jedną książkę – niech to będzie Hewel… Wszak wszystko jest ulotne oprócz Boga…
Dziękuję Autorowi za te rozważania… Zachęcam do śledzenia jego profilu na Facebooku.
Dziękuję Wydawnictwu W Drodze za egzemplarz recenzencki, to kolejna perełka od Was na mojej półce!
Tytuł Hewel. Wszystko jest ulotne oprócz Boga
Autor Krzysztof Pałys OP
Liczba stron 432
Wydawnictwo W Drodze
https://wdrodze.pl/produkt/hewel-wszystko-jest-ulotne-oprocz-boga/
-------------------------------------------------------------------------
JEŚLI TEN TEKST WYDAJE CI SIĘ WARTOŚCIOWY I MYŚLISZ, ŻE JESZCZE KOMUŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ,
TO BĘDZIE MI MIŁO, GDY:
- pozostawisz po sobie ślad w formie komentarza
- zaobserwujesz mojego Facebooka (wtedy będziesz ze wszystkim na bieżąco)
- dołączysz do mnie na Instagramie
- zapraszam też do kontaktu, rozmowy przez mail urbanska.madzia@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz